Kilka przedświątecznych refleksji ze Świętym Mikołajem w tle

Dzień Mikołajek to święto, które obchodzę nieprzerwanie od dzieciństwa i oczywiście jeden z moich ulubionych dni w roku. Dlatego będzie to refleksja o kulcie Świętego Mikołaja. Z niesmakiem oglądam kolejne „mikołajkowej” reklamy, gdzie wizerunek tego świętego używany jest do celów promocyjnych, często wręcz sprzecznych z wartościami chrześcijańskimi.

 

Jechałam dziś do pracy w marnym nastroju – dzieci znowu niegrzeczne,  z mężem ciągle się „docieramy”, żeby nie napisać ścieramy 😉 pieniędzy nie starcza na wszystkie potrzeby (a może zachcianki). Wkoło szum spraw, sporów politycznych, problemów światowych. Wzdłuż Radzymińskiej szpaler reklam, oczywiście świątecznych, różne promocje i atrakcje aż krzyczą prosto w oczy. Z niesmakiem oglądam kolejne „mikołajkowej” reklamy, gdzie wizerunek tego świętego używany jest do celów promocyjnych, często wręcz sprzecznych z wartościami chrześcijańskimi. Dojechałam do „Wileniaka”, tam zwykle widać już katedrę. Często widok strzelistych wież katedry uspokaja mnie, zachęca, by skłaniać myśli w górę, ku Niebu. A tu mgła. I tylko wielkie centrum handlowe na pewno pełne przedświątecznych atrakcji i promocji. Gdy przejechałam dalej i ujrzałam dobrze znaną mi sylwetkę budynku świątyni pomyślałam, że często jaskrawo widzimy nasze przyziemne problemy, jesteśmy poddawani treściom, które promują wartości tego świata. W tym przytłaczającym nas nadmiarze możemy zapomnieć, że Bóg jest z nami ZAWSZE.

Nadchodzące Boże Narodzenie jest czasem, w którym pochylamy się nad tajemnicą Bożej obecności w naszym życiu. Bóg zamieszkał pośród nas, stał się człowiekiem, aby nas zbawić. Hałas reklam, szum spraw tego świata często staje się bardziej widoczny niż nasza świadomość że Bóg jest z nami. Św. Paweł napisał: Teraz widzimy niejasno, jakby  w zwierciadle…  Ten brak ostrości dostrzegania spraw Bożych jest naturalny i tak łatwo skupić uwagę na zgiełku, muzyce, barwach, migoczących światełkach. Głośny jest świat, który nas otacza. A jednak duchowość chrześcijańska uczy nas dostrzegać Boga. Zauważmy ile dobra dzieje się wokół nas. Całe rodziny gromadzą się przed świtem na Roratach, niektórym udaje się wstać jeszcze wcześniej, by spotkać się na Laudesach, czyli wspólnie odmawiać modlitwę brewiarzową.

Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan…

Ile razy w życiu potrzeba doświadczyć nawrócenia, aby już nie zapomnieć, że Boża Miłość zbawia świat? Albowiem Bóg nie posłałswego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu…

Może to banał, ale dziś na nowo uświadomiłam sobie, że nie mogę przestać karmić się Słowem Bożym, że to ono ma być zasiewane w moim sercu. Nie mogę zamknąć oczu i nie widzieć reklam, nie mogę nie zauważyć wielkich plakatów promujących okazje zakupowe. Ale mogę zasiać Słowo, by to ono wzrastało w moim życiu. I dobrze wiem, że jeśli nie przyjmę słowa Dobrej Nowiny nie przestanę się trapić, że brakuje mi na kolejne potrzeby, zachcianki, marzenia. Będę czuć brak dostatku zamiast doświadczać pełni Miłości.

I jeszcze jedna refleksja. Miałam taki moment, kiedy zbombardowana reklamami, które błyszczą już od dnia Wszystkich Świętych, chciałam powiedzieć: Mikołaj to „nasz” święty, proszę nie używać jego wizerunku do celów komercyjnych. Dziś uświadomiłam sobie, że Pan Bóg umie wzbudzić dobro ze wszystkiego. Święty Mikołaj jest obecny w tradycji Kościoła od ponad siedemnastu stuleci i zachęca kolejne pokolenia do czynienia dobra. Czas przedświąteczny jest dla wielu osób momentem otwierania się na potrzeby ubogich. Wokół nas jest wiele inicjatyw, które budzą ludzkie serca do dobroczynności.

W mojej pracy od zawsze organizowana jest pomoc dla ubogich rodzin w ramach Szlachetnej Paczki. W tym roku dwie rodziny dostaną opał, ubrania, pościel, zapas jedzenia. Myślę, że to mądra pomoc, która wspiera konkretne osoby. I dziś uświadomiłam sobie, że to przynaglenie do zbiórki pieniędzy i darów materialnych jest owocem działania Świętego Mikołaja. Przecież odmawiając Credo wyznajemy „świętych obcowanie”.

Obyśmy uświadamiali sobie, że Bóg jest obecny wśród nas nie tylko od święta, ale każdego dnia.

M